Rozmowa z Romanem Pawlakiem* Ph.D, RD, profesorem z Departmentu Odżywiania i Dietetyki z College of Human Ecology w East Carolina University który poprowadził w Chicago 3-dniowe wykłady na temat profilaktyki chorób nowotworowych i chorób serca. Wykłady zorganizowane były przez Klub Dobrego Słowa.
– W krajach rozwiniętych choroby nowotworowe zaraz po chorobach układu krążenia stanowią drugą w kolejności przyczynę zgonów. Czy odżywianie ma wpływ na powstawanie chorób nowotworowych oraz chorób serca?
Roman Pawlak: To prawda. Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce, choroby serca i rak znajdują się na pierwszym i na drugim miejscu na liście najczęstszych przyczyn zgonów. Odżywianie odgrywa bardzo ważną rolę w zapobieganiu obu tym chorobom, jak również wielu innm chorobom tzw. cywilizacyjnym, takim jak cukrzyca, choroba Alzheimera, Parkinsona i wielu innych.
– Naukowcy odkryli, że żywność powoduje aż 30 procent nowotworów. Statystycznie to prawie tyle co palenie. Jakie produkty są najbardziej rokotwórcze?
R.P.: Rzeczywiście najczęściej diecie przypisuje się około 30% wpływu na powstanie raka. Ciekawostką może być fakt, że w krajach, gdzie ludzie spożywają dietę bardzo prostą, opartą na różnorodnych produktach roślinnych a szczególnie warzywach korzennych, gdzie spożycie mięsa i wędlin jest znikome, pomimo tego, że większość ludzi w tych społeczeństwach pali albo żuje tytoń, rak tam prawie w ogóle nie występuje. Do najbardziej rakotwórczych produktów należy mięso, wędliny i produkty pochodzenia zwierzęcego. Mięso dla przykładu jest związane z rakiem okrężnicy i odbytnicy. Mleko i nabiał są powiązane z rakiem gruczołu krokowego (prostaty). Kazeina, czyli białko znajdujące się w nabiale zwiększa ryzyko nabycia raka wątroby. Spożycie mięsa zwiększa nawer ryzyko zachorowania na raka skóry. Ludzie, którzy spożywają mięso, każdego dnia zwiększają ryzyko nabycia raka skóry o ponad 400%! Jedną z przyczyn dlaczego mięso i produkty zwierzęce zwiększają ryzyko zachorowania na raka jest fakt, że są one bogate w tłuszcz nasycony. Szczególnie rakotwórcze sa produkty, które są grillowane. Również produkty, które są bogate w tak zwany tłuszcz trans (rodzaj tłuszczów z grupy nienasyconych), podwyższają ryzyko zachorowania na raka. Do tych prodyktów należą: margaryna, pączki, krakersy, placki, muffins i produkty zwierzęce.
– Jakich produktów, poza tymi już wspomnianymi, powinno się unikać w zdrowej diecie?
R.P.: Osobiście wolę uczyć ludzi o produktach, które należy spożywać w zdrowej diecie. Sądzę, że pozytywna wiadomość jest lepiej przez ludzi odbierana. Jedną z najważniejszych zasad zdrowego odżywiania jest spożywanie całych produktów, to znaczy nierafinowanych. Ponadto spożywanie zbóż, owoców, warzyw, w tym również warzyw strączkowych, orzechów i nasion, w jak najbardziej nierafinowanej postaci jest bardzo istotne. Chciałbym podkreślić, że to nie jest tylko moje opinia. Są to zalecenia wspierane przez wiele profesionalnych organizacji dietetycznych. Tak więc powinniśmy unikać produktow rafinowanych, takich jak biały chleb czy biały ryż, dla przykładu. Jak wspomniałem powyżej, również mięso i wędliny powinno się zupełnie wyeliminować z diety albo przynajmniej bardzo organiczyć.
– Zwłaszcza w Ameryce w środkach masowego przekazu, choć nie tylko, mówi się o wielu różnych dietach. Skąd pewność że właśnie ta, proponowana przez Pana, jest odpowiednia i zdrowa?
R.P.: Jak wspomnialem powyżej, dieta którą ja zalecam, nie jest moją dietą. Zasady zdrowia, które zaprezentuję w Chicago dla Polonii są oparte na zaleceniach wielu organizacji, takich jak na przykład World Cancer Research Fund, American Institute for Cancer Research, American Cancer Society, National Institutes of Health, American Academy of Pediatrics i American Heart Association. Te zasady są również zgodne z najnowszymi zaleceniami dietetycznymi wydanymi przez the U.S. Department of Agruculture and Health and Human Services (w dokumencie znanym jako Dietary Guidelines for Americans). Te zalecenia oparte są na wynikach setek a nawet tysięcy badań naukowych, opublikowanych w literaturze naukowej.
– Promuje Pan dietę wegetariańską. Czy wegetarianie są wolni od ryzyka zachorowania na raka czy choroby serca?
R.P.: Dieta wegetariańska generalnie rzecz biorąc zawiera więcej błonnika, niektórych witamin, na przykład kwasu foliowego i mniej tłuszczu nasyconego czy cholesterolu. Nie znaczy to, że wegetarianie pozbawieni są ryzyka nabycia chorób przewlekłych. Wegetarianie nie jedzą mięsa, ale za to niektórzy jedzą bardzo dużo nabiału. Żółty ser dla przykładu dostarcza w diecie amerykańskiej więcej tłuszczu nasyconego niż mięso. Dlatego nawet wegetarianie powinni ograniczyć spożycie nabiału i spożywać nabiał niskotłuszczowy. Wegetarianie mogą również mieć niedobór witaminy B-12. Dlatego powinni oni brać tą witaminę w tabletkach.
– Po czym poznać, że jakaś dieta jest korzystna dla zdrowia? Czym należy się kierować w wyborze diety?
R.P.: Badania przeprowadzone w drugiej połowie 20. i na poczatku 21. wieku w przeważającym stopniu pokazują, że dieta oparta w głównej mierze na produktach roślinnych takich jak owoce, warzywa – w tym warzywa strączkowe, zboża razowe, orzechy i nasiona obniża ryzyko zachorowania na choroby cywilizacyjne. Dlatego też, wiele organizacji, takich jak np. the American Heart Association, the American Cancer Society, the National Institutes of Health, the American Academy of Pediatrics, the American Society for Clinical Nutrition, the American Institute for Cancer Research, i the World Cancer Research Fund polecają dietę opartą na tych produktach. Te zasady są powteirdzone wynikami tysięcy badań naukowych. W przeciwieństwie do tych zaleceń, kilku czy kilkunastu indywidualistów takich jak Atkins czy Kwaśniewski poleca dietę, która jest diametralnie inna. Każda dieta, która podkreśla spożycie produktów bogatych w kwasy tłuszczowe nasycone i produkty wysokobiałkowe jest dietą, której ludzie powinni się strzec.
– Czy może Pan podać zdrowe przykładowe dzienne menu?
R.P.: Osobiście jem duże śniadanie i polecałbym innym, aby robili to samo. Na śniadanie zwykle jem chleb razowy, który sam piekę w domu. Smaruję go zgniecionym awokado z niewielką ilością soli. Na to kładę przysmażone na oliwie z oliwek plasterki tofu, a na nich plasterki pomidora (z tzw. farmer’s market). Do tego jem banana i jakiś inny owoc dotępny w sezonie (np. pomarańczę w zimie, czy winogrona jesienią). Obiadu nie jem szybciej niz 5 do 6 godzin po śniadaniu. Na obiad robię pieczone ziemniaki polane miksturą z cebuli i smażone warzywa ze szparagami. To wszystko polewam sosem z orzechów włoskich. Na kolację zwykle jem 2, 3, do 4 owoców.
– Rozmawiamy w okresie wakacyjnym, kiedy ludzie dużo podróżują. Czy da się zachować zdrową dietę w czasie wakacyjnych wyjazdów?
R.P.: Wszystko zależy od dobrego planowania. Wiele owoców można wziąć ze sobą, szczególnie jeśli się wyjeżdżą gdzieś samochodem. Wówczas nawet gdy trzeba zjeść coś co nie jest najzdrowsze, można dodać to takich rzeczy owoce. Gdy wyjeżdżam gdzieś na wakacje, to idę do jakiejś etnicznej restauracji. Zwykle w restauracjach tajskich, meksykańskich, chińskich, indyjskich i im podobnych można zamówić dania bezmięsne i niskotłuszczowe. Osobom, które wyjeżdżają na kilkudniowe wczasy chciałbym polecić stronę internetową, na której będą mogli znaleźć spis restauracji, serwujących zdrową żywność (www.vrg.org, trzeba kliknąć na pierwszy link u góry po lewej stronie, gdzie pisze „online restaurant guide”).
– Czy sama dieta jest w stanie ustrzec nas przed chorobami cywilizacyjnymi?
R.P.: Dieta jest jednym z najważniejszych czynników. Są jednak też inne. Należą do nich ćwiczenia czy aktywność fizyczna, abstynecja jeśli chodzi o spożycie alkoholu, nie palenie, utrzymanie zdrowej wagi, jak również jak najmniej stresu. Panadto inne bardzo proste czynniki mają wpływ na nasze samopoczucie. Są to między innymi jedzenie śniadania, nie jedzenie między posiłkami, dobry wypoczynek nocny (8 godzin snu), a nawet wiara w Boga. Wiele osób jest często zdziwionych tym, że modlitwa i mocna wiara w Boga ma wpływ na zdrowie fizyczne. Badania pokazują jednak, że dla wielu osób jest to bardzo istotny czynnik.
– W Chicago mówił Pan o zapobieganiu chorobom serca. Czy np. dieta Kwaśniewskiego, Atkinsa i Plaż Południowych jest bezpieczna dla serca?
R.P.: Każda dieta, której zasady zalecają duże spożycie mięsa, wędlin, innych produktów zwierzęcych i innych produktów bogatych w nasycone kwasy tłuszczowe typu trans, podwyższa ryzyko zachorowania nie tylko na choroby serca, ale również inne choroby przewlekłe. Ponadto te diety mają inne, bardzo niekomfortowe efekty uboczone, takie jak na przykład zatwardzenie.
– Skoro mówimy o sercu. Dlaczego np. operacje serca typu bypass nie są najlepszą matodą leczenia choroby wieńcowej?
R.P.: Opercje typu bypass, jak i inne rodzaje procedur inwazyjnych wykonywanych na sercu są coraz częściej wykonywane w Stanach Zjednoczonych i innych krajach, włączając to Polskę. Jednakże te zabiegi, pomimo tego, że są bardzo kosztowne, w najlepszym przypadku są tylko tymczasowym rozwiązaniem. Badania pokazują, że aż do 30% osób, które przeszły przez operację typu bypass nie odczuwa znaczącej poprawy, jesli chodzi o symtomy takie jak ból w klatce piersiowej. W okresie 3 lat po operacji około jedna trzecia osób, która odczywała poprawę po operacji, znów cierpi na ból w klatce piersiowej. W okresie 10 lat od operacji połowa pacjentów umiera, ma nowy atak serca, albo ból w klatce piersiowej. Operacje bypass i inne zabiegi serca nie uporają się z przyczynami choroby wieńcowej, ale raczej tylko z symptomami. Biorąc pod uwagę w/w fakty, jak również ten, że wyniki badań wskazuja, iż odpowiednia dieta może nie tylko zapobiec chorobom krążenia ale również zmniejszyć złogi cholesterolowe w arteriach. Zatem przejście na dietę zdrową dla serca wydaje się lepszą alternatywą.
Gazeta Wyborcza podała niedawno informację, że picie kawy zmniejsza ryzyko śmierci z powodów krążeniowych – tak wynika z najnowszego programu badającego wpływ kawy na ludzkie zdrowie. Jego wyniki publikuje najnowsze wydanie „Annals of Internal Medicine”. Czy rzeczywiście tak jest?
R.P.: Jeśli chodzi o picie kawy to niektóre badania pokazują wzrost ryzyka chorób serca, a inne obniżkę. Podobnie jest z rakiem. Osobiście uważam, że każda osoba, która nie może funkcjonować bez wypicia kawy, powinna zdać sobie sprawę, że coś trzeba zmienić w jej stylu życia. Najczęściej taka osoba powinna zwiększyć aktywność fizyczną. Kawa obniża absorbcję żelaza, a niedobór żelaza pobieranego z pożywienia jest jednym z najczęściej występujących problemów w Stanach Zjednoczonych. Picie kawy nie jest odpowiedzią na problem chorób serca, nawet jeśli kawa obniża ryzyko, co nie wynika jednoznacznie z badań.
– W trakcie wykładów mówił Pan również o zapobieganiu chorobom nowotworowym. Czy to głównie geny mają wpływ na powstawanie raka?
R.P.: Procent ryzyka zachorowania na raka przypisywany genom jest znikomy. W przypadku raka piersi dla przykładu przyjmuje się, że najwyżej 10% ryzyka jest związane z predyspozycjami genetycznymi. Podobnie jest w przypadku chorób serca. Również mniej niż 10% przypisuje się genom. Dieta i styl życia powielane są w rodzinie. Dzieci jedzą w ten sam sposób, jak ich rodzice.
– Czy lekarstwo na raka można w takim razie znaleźć „tuż za rogiem”?
R.P.: Rak jest bardzo skomplikowaną chorobą, którą nie jest łatwo ani leczyć ani wyleczyć. W ostatnich kilkudziesięciu latach, spędzono wiele czasu i wydano wiele pięniedzy na badania przesiewowe, wczesne wykrywanie i wynalezienie nowych leków. Pomimo tego coraz większa ilość ludzi jest diagnozowana z rakiem. Osobiście sądzę, że to co najważniejsze, jeśli chodzi o walkę z rakiem, to fakt że można mu zapobiec poprzez kilka prostych zasad życia, takich jak zdrowa dieta oparta głównie na nierafinowanych produktach roślinnych, prawidłowa waga ciała, aktywność fizyczna, nie palenie i abstynecja od alkoholu.
– Czy dieta ma wpływ również na raka skóry?
R.P.: Dieta bogata w tłuszcz, produkty mięsne i zwierzece (np. nabiał) podwyższa ryzyko zachorowania, a produkty roślinne, takie jak owoce i warzywa, obniżają ryzyko zachorowania na raka skóry. Tak, jak wspomniałem wcześniej ludzie, którzy spożywają mięso, każdego dnia zwiększają ryzyko nabycia raka skóry o ponad 400%.
– Wspomnieliśmy o tym, że rodzaj diety i stylu życia powielany jest w rodzinach. Czy Pana zdaniem zdrowiej jest jeść małe posiłki kilka razy dziennie czy ograniczyć jedzenie do trzech posiłków dziennie?
R.P.: Coraz więcej ludzi wierzy w ideę, że spożywanie mniejszych posiłków częściej jest lepsze niż zjedzenie śniadania, obiadu i kolacji. Nawet w niektórych książkach z zakresu odżywiania można przeczytać, że jedzenie mniejszych posiłków częściej pozwoli na zrzucenie wagi. Niestety osobiście jestem przekonany, że jest to w 100 procentach zła rada. Wiele osób, które ma nadwagę, przytyło dlatego, że za dużo jadło. Wielu ma problem, aby ograniczyć ilość pożywienia. Jeśli zgodnie z tą zasadą będą oni jeszcze częściej jedli, to będą mieli więcej możlwiości do przejedzenia się. Społeczeństwa, które są znane z długowieczności, takie jak na przykład ludzie mieszkający w dolinie Vilcabamba w Ekwadorze, którzy żyją nawet powyżej 140 lat bez żadnych chorób, jedzą zwykle dwa posiłki dziennie: obfite śniadanie i małą kolację. Jedzenie powinno być ograniczone do spożywania obfitego śniadania, obiadu i małej kolacji. Ponadto, ważnym jest aby spożywać te posiłki o regularnej porze dnia. Nieregularne jedzenie jest połączone z zachorowalnością na między innymi raka żołądka, okrężnicy i odbytnicy. Termin „nieregularne jedzenie” odnosi się nie tylko do jedzenia o różnych porach dnia ale również do częstego jedzenia małych posiłków.
– Panie Profesorze, czy należy spożywać suplementy dietetyczne takie jak witaminy i sole mineralne?
R.P.: W niektórych przypadkach branie suplementów jest wskazane. Należy do nich m. in. przyjmowanie multiwitaminy przez kobiety planujące bądź będące w ciąży, przyjmowanie witaminy B-12 przez wszystkich wegetarian, jak również nie wegetarian po 50 roku życia, przyjmowanie suplementów żelaza przez niektóre ciężarne kobiety. Ludzie z ryzykiem choroby serca mogą czerpać korzyści z przyjmowania suplementów z olejem rybnym. Podobnie ludzie z depresją mogą przyjmować suplementy z kwasem omega-3 i kwasem foliowym. Jednakże suplementy nie są zalecane dla wszystkich ludzi.Wszystkie składniki odżywcze można bowiem i powinno się spożywać wraz z pożywieniem. Wiele osób spożywa suplementy z wielu powodów, w tym profilaktycznie przez zachorowaniem na raka i choroby serca. Przyjmowanie suplementów takich jak witamina E, beta-karoten czy inne antyoksydanty może natomiast podwyższyć ryzyko zachorowania na raka. The World Cancer Research Fund oraz the American Institute for Cancer Research zrecenzowały wyniki wielu badań, które wskazywały, że przyjmowanie antyoksydantów ma wpływ na występowanie raka i konkludowały, że mogą w rzeczywistości zwiększać jego wstępowanie. Istnieje kilka powodów dlaczego ludzie wierzą, że powinni przyjmować suplementy. Należą do nich: przekonanie, że gleba jest wyjawowiona i produkty nie zawierają dostatecznej ilości składników odżywczych oraz żę zwiększone przyjmowanie witamin i minerałów ochroni od chorób. Prawdą jest, że gleba dzisiaj, szczególnie w krajach takich jak Stany Zjednoczone, nie zawiera tyle samo składników odżywczych co powiedzmy 50 lat temu. Musimy jednak pamiętać, że owoce, warzywa i inne produkty dostępne w amerykańskich sklepach pochodzą z całego świata. W całych Stanach Zjednoczonych mamy dostępne banany z Costa Rici albo Chile. Ananasy również pochodzą z Costa Rici. Winogrona są sprowadzane z Chile, Meksyku i innych krajów, a jabłka na przykład z Nowej Zelandii. Dodatkowo w sklepach można znaleźć produkty z Kalifronii, stanu Washington, czy New York. Gleba nie jest wszędzie wyjałowiona, a tam gdzie już jest, może byc wyjałowiona z innych składników. Tak więc spożywając różnorodne produkty, bez problemu możemy dostarczyć organizmowi zalecaną ilość witamin i minerałów. Proszę również pamiętać, że coraz więcej produktów na rynku amerykańskim jest wzbogacana witaminami i minerałami. Dla przykładu niektóre płatki śniadaniowe, takie jak na przykład Total zawierają 100% zalecanej dziennej dawki składników odżywczych w jednej porcji. Inne produkty, takie jak soki owocowe, są wzbogacane np. witaminą C, a mleko witaminami A i D. Tych produktów, które są wzbogacane witaminami i minerałami jest coraz wiecej. To jest jedną z przyczyn, że naukowcy zastanawiają się czy ludzie nie spożywają zbyt dużo niektórych witamin albo minerałów. Zarówno witaminy, jak i minerały, mogą mieć toksyczny wpływ, jeśli ich spożycie przekroczy określoną dawkę uważaną za bezpieczną. To dotyczy zarówno składników odżywczych ze źródeł tzw. naturalnych, jak i syntetycznych.
– Przez 3 dni prowadził Pan w Chicago seminarium na temat zdrowego odżywiania. Jak ocenia Pan przebieg konferencji i zainteresowanie nią Polonii?
R.P.: Jestem bardzo zadowolony z mojego pobytu w Chicago. Wielu Polaków skorzystało z zaproszenia i przyszło na spotkania. Wiele osób miało pytania odnośnie treści wykładów i innych spraw dotyczących zdrowia. Jestem również bardzo zadowolony z polonijnych środków masowego przekazu, które tak wspaniale nagłośniły te spotkania. Mam nadzieję, że będę mógł powrócić do Chicago niebawem z nową serią spotkań.
– Skąd u Pana zainteresowanie problematyką zdrowego odżywiania?
R.P.: Jest kilka powodów, dla których zainteresowałem się tymi sprawami. Najważniejszy z nich to fakt, że jestem osobą wierzącą w Boga. Kiedy miałem około 20 lat zacząłem czytać Pismo Święte – tak dla siebie, na co dzień. Byłem wtedy bardzo zdziwiony, że oprócz opisu życia Pana Jezusa, proroków i apostołów, jak również przepowiedni przyszłych wydarzeń, Pismo Święte mówi o prostych zasadach życia, takich jak co jeść a czego nie żeby być zdrowym. Kiedy zastosowałem niektóre z zasad, o których przeczytałem w Słowie Bożym, odczułem ogólnie lepsze samopoczucie. Ponadto, mniej więcej w tamtych czasie miałem różne wysypki na rękach i nogach, które zniknęły po wprowadzeniu tych zasad w życie.
– Czy Pan sam stosuje wszystkie zalecenia diety, o której Pan mówi?
R.P.: Staram się żyć zgodnie z zasadą „Practice what you preach” (praktykuj o czym uczysz). Przykładem tego, że osobiście praktykuję przedstawione w Chicago zasady, może być fakt, że już od około 24 lat nie jem w ogóle mięsa. Potrafię przygotować w domu bezmięsny bigos, gulasz i inne polskie dania, które smakują przynajmniej tak smacznie, jak typowe dania z mięsem. Ponadto przynajmniej 4 razy w tygodniu gram w tenisa, co zapewnia mi dużo ruchu na swieżym powietrzu.
-Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Agnieszka Flakus
*Roman Pawlak Ph.D, RD, jest profesorem odżywiania i dietetyki na East Carolina University w Greenville, NC. Studia doktoranckie ukończył na University of Southern Mississippi. Na swojej uczelni wykłada: Nutrition and Wellness (Dietetyka a zdrowie), Nutrition in Metabolism and Physiology (Dietetyka, metabolizm i fizjologia), Vegetarian Nutrition (Dietetyka wegetariańska) i Nutrition Science (Dietetyka w ujęciu naukowym).
Szczególnym zainteresowaniem profesora Pawlaka jest profilaktyka dietetyczna realizowana w oparciu o działalność kościołów i placówek społecznych.
Roman Pawlak jest autorem książki I am the Lord that heals you, oraz współautorem książki Matka wegetarianka i jej dziecko.
Badania naukowe dr. Pawlaka opublikowane są w amerykańskich i międzynarodowych pismach naukowych takich jak Ethnicity and Disease, Journal of Primary Prevention czy Journal of Nutrition Education and Behavior.
Wykłady profesora Pawlaka zorganizował w Chicago Klub Dobrego Słowa. Więcej informacji o działalności Klubu i kolejnych przedsięwzięciach uzyskać można pod numerem telefonu 630 322 9169 lub adresem emailowym dobreslowo_chicago@yahoo.com