Pół żartem, pół serio, idea Końca Świata była w roku 2012, a szczególnie w ostatnich tygodniach i dniach na ustach wielu ludzi. Tak na poważnie, jak to jest z tym końcem świata?
Zwolennicy religii ateistycznej (nie, nie pomyliłem się, bycie ateistą wymaga wielkiej wiary) upatrują końca świata w przyczynach naturalnych – katastrofa kosmiczna w stylu np. zderzenia z jakimś sporym ciałem niebieskim, “wypalenie się” słońca, totalna katastrofa ekologiczna na ziemi, itp.
Ci, którzy pokładają swoją wiarę w innych obszarach wierzą, że tak jak początek naszego istnienia zainicjował Wszechmocny Bóg, tak samo, ten sam Bóg, w znanym dla Niego momencie historii zakończy naszą obecną historię rozpoczynając jednocześnie jej nowy rozdział.
Tak czy inaczej, koniec świata, sąd ostateczny i spotkanie z powracającym w sposób zupełnie rzeczywisty Jezusem Chrystusem to coś, z czym każdy z nas będzie musiał kiedyś się zmierzyć.
Czytelnikom naszej strony życzymy dobrego Końca Świata!